Słowa nadużywane
dokładnie – bardzo rozpowszechniona, toporna kalka z angielskiego exactly (lub niemieckiego genau), w bezwzględny sposób wypierająca będące bardziej na miejscu właśnie (lub otóż to, racja, owszem, słusznie, oczywiście, właśnie tak, zgadza się oraz inne). Za pomocą partykuły właśnie mówiący potwierdza słuszność przypuszczenia zawartego w pytaniu rozmówcy lub ujętego w jego słowach stwierdzenia, jednak wypowiedzi tego typu: – Nie udał wam się ten mecz. – No, dokładnie; – Chodzą słuchy, że już wkrótce rozpoczną się prace nad tą ustawą. – Dokładnie, swoją sztuczną i odczłowieczoną formą przywodzą na myśl sposób mówienia cyborgów w średniej jakości filmach science fiction.
Widać to doskonale, kiedy takie wypowiedzi przedostają się np. do książek. Tak wyglądają dwie linijki dialogu z powieści "Anioł z Missisipi" G. Ilesa: – Szukaj innych listów – mamroczę. – Dokładnie – odpowiada Mia. Co ma znaczyć owo dokładnie? Że dziewczyna dokładnie poszuka tych listów, zaglądając we wszystkie możliwe szpary? Kto wie zatem, czy co drugi nastolatek na polecenie Idź wynieść śmieci nie odpowiada mamie: Dokładnie. Przede wszystkim więc mówienie i pisanie dokładnie jest śmieszne, manieryczne, pretensjonalne i najzwyczajniej w świecie bzdurne. – Podobno masz w domu pytona. – Dokładnie. Bestia ma trzy metry i ciągle rośnie. Naprawdę nie ma potrzeby popisywania się używaniem tego językowego potworka. Dokładnie to sobie można buty wyczyścić.
por. jęz. PWN
por. jęz. PWN
por. jęz. PWN
por. jęz. PWN
Obcy język polski........................................................................................................................................................................................................................
facet – to, jak wiadomo, bliżej nieznany, jakiś mężczyzna. Wyraz ten zrobił także zawrotną karierę wśród kobiet, które tym mianem określają swojego męża, chłopaka, narzeczonego, przyjaciela, mężczyznę, partnera, kochanka, i w ogóle facet to dla nich tylko przyrząd do zaspokajania potrzeb (Mój facet to, mój facet tamto…).
Mniejsza jednak o feministki. Jeden z największych polskich portali internetowych oprócz typowych działów, takich jak biznes, film, motoryzacja czy sport, oferuje także coś dla pań, pod prostym nagłówkiem "Kobieta". Skoro jest kącik dla pań, to powinien być i dla panów. Trudno jednak szukać działu "Mężczyzna". Nie ma takiego, jest za to "Facet". Wydaje się, że naturalnym antonimem słowa kobieta jest mężczyzna, a tu proszę, jaka niespodzianka. Albo portal prowadzą tylko panie, albo po prostu twórcom zabrakło wyobraźni i konsekwencji. Skoro obok kobiety nie znalazło się miejsce dla mężczyzny, to zalecane byłoby obok faceta dać babę. Wtedy na pewno będzie sprawiedliwiej. (No dobrze, można zrozumieć, że mężczyzna to długie słowo i nie mieści się w zakładce, tak jak pozostałe).
Także inny, konkurencyjny portal jakiś czas temu uaktywnił nowe miejsca w sieci dla kobiet i dla mężczyzn. Ten pierwszy w nazwie ma – oczywiście – kobieta, ten drugi – jakżeby inaczej – facet. W wielu innych miejscach, tak w serwisach internetowych, jak i w prasie drukowanej, również w telewizji, nie mówiąc już o zwykłym języku mówionym, mężczyźni niemal wymarli – prawie wszystko jest o facetach lub dla facetów. Niesmaczny zwyczaj. A jeśli na taką stronę zawita gość z anglojęzycznego kręgu kulturowego, może się zdziwić, w angielszczyźnie bowiem słowo facet również funkcjonuje, ale oznacza zupełnie inne rzeczy: fasetę (pojęcie z dziedziny techniki i budownictwa), aspekt (sprawy), stronę (osobowości).
por. jęz. PWN
por. jęz. PWN